Dziennik Planetarny #6;22032014;PKW:37
Jest coś niesamowitego w możliwym oglądzie świata. Zacznę od początku. Zacznę tak jak trzeba.
Żyje jako istota posiadająca zmysły. To bardzo ważne. Nie jest tak istotne twierdzenie, że istnieje w ogóle. To jest niezaprzeczalny fakt. Już Kartezjusz powiedział to dość dobitnie i zostało to wypalone w historii tej planety na zawsze a przynajmniej dopóki trwa człowiek i dopóki pragnie on rozwijać swoją myśl. Myślę więc jestem. Nie mówmy już o tym. Ważniejsze jest dla mnie to o czym myślę i na jakiej drodze to przebiega.
Nie będę teraz zastanawiał się czy jest jakakolwiek prawda płynąca z doświadczenia. Faktem jest, że mam te a nie inne zmysły od zawsze i że jeżeli je mam to musiałem je mieć. Nie miałem wyboru. Chyba że o czymś nie wiem.
Mam też wiedzę, która pozwala mi, z dużą dozą prawdopodobieństwa, wyobrazić sobie, jak u najmniejszych, możliwych do przewidzenia struktur, zachowuje się świat, który jestem w możliwości percypować. Na przykład, gdy uderzę w stalową rurkę ogrodzenia, słyszę jak wyda ona przeciągły, wibrujący dźwięk, potrafię wyobrazić sobie nakładające się na siebie warstwy towarzyszących sobie powłokami atomów. Widzę jak energia uderzenia przechodzi od jednej cząsteczki do drugiej. Widzę jak wibracja uchodzi przez wiele rzadsze powietrze wprost do moich bębenków.
I tutaj, gdzieś na końcu drogi jaką pokonuje wibracja powietrza i zmienia się w impuls umysłu, jest "Ja". Wszystko oprócz tego "Ja", wszystko co potrafię, opiera się na umiejętności obsługi i interpretacji tego atomowego piekła zwanego tutaj Bytem.
Jest już późno.
Stan
pożywienia oraz innego zaopatrzenia na dzień dzisiejszy: bez obaw o
przyszłość. Stan emocjonalny mój RzeglaX[E012]: Refleksyjny.
Sygnatura kosmiczna pracownika naukowego RzeglaX[E012] - E012;729468:FRU

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz