poniedziałek, 3 marca 2014

#2 - Dziennik planetarny

Dziennik Planetarny #2;03032014;PKW:37
Przemierzając ulice tętniące niesamowitą odmiennością spotkała mnie przeszywająca do głębi refleksja. Myśląc przyszłościowo wyobraziłem sobie dwie drogi rozwoju ludzkości.
Pierwsza, w której kultura przestała istnieć, ludzie chodzą w jednakowych strojach, jedzą posiłki, które smakują tak samo albo w ogóle. Nie słuchają muzyki a ich banery informacyjne czy plakaty są stonowane i stworzone z zachowaniem jednej zasady, może pewnego rodzaju symetrii czy innego wzoru.
Druga byłaby drogą całkowicie chaotyczną. Wszyscy ubieraliby się tak, żeby się tylko wyróżnić. Jedliby, żeby nie tylko zaspokajać głód ale także, żeby bawić się przeżywaniem nowych intensywnych smaków i aromatów. Ludzie bawiący się patrzeniem na skomplikowane obrazy, doszukujący się w nich zawiłych skojarzeń. Słuchający muzyki o niekonwencjonalnych harmoniach i rytmikach.
Wyobraźnia każe mi sądzić, że któraś z tych opcji jest możliwa. Umysł nie pozwala w to uwierzyć. Mózg mój mówi mi, że za wykreowanie się idealnego wzorca zachowań odpowiadać będzie zawsze ewolucja, na którą patrzeć można z każdej możliwej perspektywy jako na obowiązującą zasadę. Kolejną rzeczą jest nieograniczona umiejętność człowieka do bycia wolnym i to nawet w granicach samo-zniewolenia się i wciśnięcia w uniform masy. Na każdym ze światów mogą jednocześnie istnieć dwie wymienione najwyżej opcje, wizje społeczeństwa, jako odrębne podgrupy podobnie myślących ludzi.
Z chaosu powstać może niezliczona ilość prządków.
Jestem jeszcze zbyt roztrzęsiony zmianą. W nieodległej przyszłości postaram się opisać mój pobyt na planecie, jak wyglądam, jak mieszkam i jakich ludzi spotykam na swojej drodze. Na razie aklimatyzacja przebiega spokojnie. Dołączam szkic moich strun głosowych.
Stan pożywienia oraz innego zaopatrzenia na dzień dzisiejszy: bez obaw o przyszłość. Stan emocjonalny mój RzeglaX[E012]: Rozchwiany, normujący się.
Sygnatura kosmiczna pracownika naukowego RzeglaX[E012] - E012;729468:FRU

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz